Kwestowanie wcale nie musi być nudne… Przekonaliśmy się o tym w parafii św. Piotra i Pawła w Żychlinie. To cudowne miejsce przepełnione atmosferą na wskroś rodzinną (zapewne też ze względu na rodzinne powiązania, gdyż Ks. Kuba jest bratem Alberta), sprawiło, że przeżyliśmy ten czas w wielkiej radości, jak przystało na Niedzielę Laetare
Dziękujemy Księdzu Proboszczowi – Wiesławowi Frelek – człowiekowi o wielkim
i szczerze gościnnym sercu oraz Ks. Jakubowi za tak bardzo ciepłe i serdecznie przyjęcie nas w Waszym domu.
Wszystkim cudownym Parafianom dziękujemy za uśmiech i za wsparcie jakie nam okazali poprzez każde dobre słowo i każdą ofiarę na rzecz naszego, a właściwie to już teraz wspólnego dzieła. Od dziś jesteście już w naszych sercach i w naszych modlitwach obecni!
A w czasie dłuższej przerwy pomiędzy kolejnymi nabożeństwami odwiedziliśmy Skrzeszewy. To prawdziwie piękne miejsce, z którym łączy nas wiele… Tam też zawierzylismy św. Józefowi, po raz kolejny, Dom Mocarzy i wszystkich naszych dobroczyńcow!